Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy budował swoje imperium, krew lała się strumieniami. Z czasem nazwano go królem Midasem, bo wszystko, czego dotknął, zamieniało się w złoto. Nikt nie pytał, za jaką cenę.
Kolejna nowością maja jest
debiutancka powieść Magdaleny Szwedy „Król Midas”. Do przeczytania powieści
skusił mnie opis książki. Nie spodziewałam się tylko, że autorka przeniesie
mnie na wyższe wyżyny emocjonalne i duchowe. Teraz wiem, że przy każdej
kolejnej wydanej publikacji pani Magdaleny nie będę mogła przejść obojętnie.
Magdalena Szweda w swojej
książce przekazuje nam losy ludzi, którzy mają za sobą ciężką przeszłość. Leonardo
Binenti nie miał łatwego dzieciństwa. Sam musiał o siebie zadbać, więc dzięki
swojej sile i determinacji wzbogacił się i jak prawdziwy Król Midas wszystko,
co dotknął zmieniał w złoto. Bezwzględny mężczyzna, który sam wymierzał
sprawiedliwość. Był katem i oprawcą w jednym. Kiedy na jego drodze pojawia się
nieziemska Emily Leonardo wie, że ta kobieta musi być jego. Lecz czy ona będzie
potrafiła rozkochać w sobie Leo, który twierdzi, że nie ma serca?
„Król Midas” jest to książka, która
wzrusza, piękna, emocjonująca, ale i pełna bolesnych przeżyć i traumatycznych
wspomnień. Autorka napisała powieść, która chwyta za serce i nie puszcz
do ostatniej strony. Każde zdanie, strona a nawet rozdział jest starannie
przygotowany dla czytelnika, za co ogromnie dziękuje autorce.
Powieść ta porusza bardzo ważne tematy, które możemy zauważyć w życiu codziennym. Jest to skomplikowana historia pełna tajemnic, uczuć i emocji. W życiu tak bywa, że tracimy tych, co najbardziej kochamy w najmniej spodziewanym momencie. Jest to piękna historia i taka prawdziwa.
Język i styl autorki jest
przyjemny w odbiorze a postacie są ciekawie wykreowane, że nie sposób odłożyć
książki na bok dopóki nie skończy się książki. Zakończenie książki całkowicie
powaliło mnie na kolana, bo chyba nikt z nas nie spodziewałby się takiego
zakończenia. A teraz z niecierpliwością czekam na następną powieść autorki.
Za możliwość przeczytania książki Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz